nowe pomysły mi się zrodziły w głowie dzięki sugestiom i prośbom. enjoy:
bolek i lolek na prośbę pani N. koniecznie jeden większy trochę od drugiego, niestety znajomość tej bajki zatarła mi się w pamięci trochę więc nie pamiętam który to który...
:)
broszka, nie widać tu jaka jest naprawdę... jakkolwiek to nie brzmi, myślę że trzeba zobaczyć i pomacać żeby ją docenić. jeśli ktoś by chciał to zrobić proszę pisać, póki co można popatrzeć. lekko lakierowana. lekko. muśnięta wręcz pędzelkiem:)
jakość zdjęć poniżej mnie nie zadowala ale co zrobić... są to czekoladki mniejsze niż centymetr trochę. na wkrętach.
a to na prośbę Anety O. żeby zrobić coś nie spożywczego:)
znalazłam jeszcze jakieś zagubione pieski z poprzedniego pieczenia. są zrobione z "transparentnej" modeliny ale są jakie są. poza tym kolor jest przekłamany, w rzeczywistości jest bardziej jasno fioletowy. trzeba zobaczyć;)
a to zainspirowane codziennym staniem na światłach w drodze do pracy:/
kolejne lizaki:
a to coś co mi się bardzo podoba i się zastanawiam czy nie zostawić sobie przynajmniej jednych....chyba że ktoś bardzo bardzo chce. trzeba jeszcze dopracować szczegóły przy następnych matrioszkach ale koncepcja wyszła na wierzch
część jest lakierowana część nie:)
maciupka kokardka:
Broszka, trzeba zobaczyć by bardziej jeszcze docenić jej urodę:
jakby coś ktoś sobie upatrzył - pisać;)